Piszą i mówią, że to film o czyścicielu toalet w Tokio. To prawda, że człowiek, którego życie przedstawia film czyści toalety, słucha starych kaset, mało mówi itd. Gdzieś nawet znalazłam określenie, że jest wycofany - roześmiałam się tylko. Jesteśmy przywiązani do etykietowania, określania i opisywania siebie w kontekście pracy, ról życiowych - jestem coachem, jestem mentorem, jestem biznesmenem, tatą, mamą, jestem, jestem...
Czy rzeczywiście JESTEŚMY naprawdę?
Mówimy, że to film o czyścicielu... bo spora część społeczeństwa właściwie nie potrafi odpowiedzieć o czym jest film. Zaliczono ten film do gatunku dramatu - tego nie rozumiem.
Moim zdaniem dramat rozgrywa się wtedy, jeżeli po wyjściu z kina wszystko o czym ludzie rozmawiają to zaskoczenie ilością, różnorodnością i czystością toalet w Tokio.
O czym więc jest ten film wg. mnie?
Po pierwsze
O LUKSUSIE
Luksus polegający na świadomym zwolnieniu, zrobieniu przestrzeni na odczuwanie, prawdziwy kontakt ze sobą, światem i ludźmi to coś, co wymaga jednak w dzisiejszym życiu odwagi. Czasami musimy to zrobić, bo nie ma już innego wyjścia. Ale po co czekać na ten moment?
Po drugie
O INTELIGENCJI EMOCJONALNEJ
O człowieku, który jest w kontakcie ze swoimi emocjami, to znaczy dostrzega je, akceptuje, jest w nich (również tych trudnych) - bez ucieczek. Traktuje je jako informację.
Zarządza nimi przywołując, te które mu służą (np. w przerwach patrząc w niebo czy na drzewo). Gdy zostają przekroczone jego granice np. kiedy na gruncie zawodowym pojawia się złość, traktuje ją jak informację, dzięki której podejmuje niełatwe zapewne dla niego działanie (dzwoni i mówi czego potrzebuje, nie ruminuje, dobrze rozpoznaje i zaopiekowuje swoją potrzebę) i kolejny dzień zaczyna z radością i poczuciem sprawczości. Takich przykładów jest w filmie na pęczki.
Po trzecie
O ŻYCIU W ZGODZIE Z WŁASNYMI WARTOŚCIAMI
Wartości jakie ja zauważyłam w filmie:
● ODWAGA - chociażby do bycia sobą, ale też do przeżywania i bycia w trudnych emocjach, np. smutek. Piszą, że Hirayama się uśmiecha - tak, przeżywa jednak też świadomie smutek czy złość. Dba o proporcje emocji trudnych i tych, które go zasilają.
● SZACUNEK - do siebie, ludzi i całego świata. Szacunek do własnych emocji i uważnianie ich poprzez pozwalanie sobie na odczuwanie.
● MIŁOŚĆ - do siebie, ludzi, natury, swojej pracy, roślin...
● AKCEPTACJA - siebie, ludzi i całego świata. Brak wyobrażeń na temat tego jacy inni "powinni być". Akceptacja tego co jest, co się wydarza i co czuje.
● ODPOWIEDZIALNOŚĆ - np. za swoją pracę, rośliny czy siostrzenicę poszukującą spokoju właśnie u niego
● AUTENTYCZNOŚĆ - bycie przy sobie i sobą, nie zakładanie masek - to otwiera przestrzeń na WOLNOŚĆ
● RADOŚĆ - z każdego dnia, z tu i teraz. Świadomość tej emocji jako wartości powoduje, że świadomie ją wyzwala np. kierując wzrok na to co ją dostarcza.
● EMPATIA - np. oddanie dniówki współpracownikowi czy zaopiekowanie się siostrzenicą
● CISZA/MILCZENIE - więcej miejsca na bycie i czucie niż na mówienie i mówienie...
● POKORA - np. jako przyjmowanie dnia takim jaki jest, życia takim jakie jest
● UWAŻNOŚĆ - na swoje potrzeby, na swoje emocje, na innych, na piękno wokół, które jest dostawcą zasilających emocji
● WDZIĘCZNOŚĆ - za to co tu i teraz, za drobne (wydawałoby się pozornie rzeczy) - malująca się na jego twarzy co chwila
Ciekawe co Ty dostrzegasz jeszcze.
W trakcie filmu dowiadujemy się, że bohater zbudował taki rodzaj spokojnej egzystencji na gruzach poprzedniego życia - kojarzy mi się to bardzo z japońską filozofią Kintsugi. Kiedy pęka naczynie, jest to okazja do posklejania go, powoli i z namaszczeniem (proces trwa tygodniami), a na koniec pokrycie go złotem - powstałe dzieło jest piękniejsze niż wcześniej. Nosi "ślady" poprzedniego życia, ale już nie jako tylko bolesne rany, a uważnione zdarzenia, które miały wpływ na dalsze jego życie. Bez zaopiekowania się trudnym zdarzeniem byłoby to niemożliwe...
Jeśli chcesz zobaczyć moje naczynia zapraszam tutaj
A Ty oglądał_ś film? Jeśli tak - podziel się swoimi przemyśleniami, a jeśli nie polecam z całego serca.
Ja z pewnością pójdę powtórnie.
Comments